czwartek, 28 lipca 2011

Tym razem w stylu arabskim. Kurczak i oliwki.


Ostatnio przez brak ciekawej aury pogodowej bardzo aktywnie siedzę w kuchni. A to wyjdą jakieś babeczki, a to znowu jakiś obiad, który zaskoczy rodzinę... chociaż zaskakuje wszystkich, to gotuję dla mnie i mamy, bo dziadkowie, z którymi mieszkam, wolą tradycyjną polską kuchnię.
Tym razem przyszedł czas na idelanego kurczaka w delikatnym sosie słodko-kwaśnym. Pyszny, zdecydowanie polecam!

poniedziałek, 25 lipca 2011

Zapiekany kurczak pod musztardową pianką.


Uwielbiam zapiekanki, szczególnie te z makaronem, warzywami, mięsem (najlepiej z udka kurczaka) i, oczywiście, żółtym serem.
Tym razem jednak trochę inna zapiekanka, również wyśmienita. Kurczak pod musztardową pierzynką. Bo on też lubi się czymś przykryć, jak za oknem taka okropna pogoda ;).

piątek, 22 lipca 2011

Wegetariański obiad, czyli jaglano-warzywne kotlety.


Nie jestem wegetarianką, nawet wręcz przeciwnie ;)
Staram się jednak urozmaicać. I z tego właśnie powodu postanowiłam wypróbować te oto kotlety z kaszy jaglanej i warzyw. Smakują wyśmienicie, więc bardzo polecam wegetarianom oraz tym, którzy czasem chcą zjeść coś niemięsnego, ale równie pysznego :).

wtorek, 19 lipca 2011

Zapiekanka z bakłażanem, mozzarellą, parmezanem i ziołami.


Bakłażana trzeba umieć przyrządzić. Odwodnić, osuszyć, dobrze doprawić... Trochę roboty, ale warto :)
Danie trochę czasochłonne, ale cieszy nie tylko oko, lecz także zachwyca zapachem (przypominającym dobrą, włoską pizzę), aromatem i, przede wszystkim, smakiem.
Szczególnie polecam wielbicielom dań z dużą ilością zapieczonego sera :)

poniedziałek, 18 lipca 2011

Letnie danie. Kurczak, makaron i szpinak.


Danie na pożegnanie gości, na dzień przed ich powrotem do domu. Proste, nieskomplikowane, bo rodzina nie lubi skomplikowanych potraw. Może następnym razem spróbuję ich czymś zaskoczyć ;).
Makaron ze szpinakiem. Danie proste, lekkie, zdrowe i przyjemne. I szybkie, bo to też ważne w lecie, kiedy nie ma zbyt wiele czasu na gotowanie i stanie w kuchni nad parującymi garnkami ;).

czwartek, 14 lipca 2011

Bananowe placuszki na śniadanie z domowym jogurtem straciatella.


Rozglądam się po kuchni i widzę banana, który jest już tak dojrzały, że leży w lodówce od kilku dni, mąkę pełnoziarnistą, której kuzynka nie zużyje po moim wyjeździe, kefir, który został otwarty, ale nie wypity do końca, jogurty naturalne, które zobowiązałam się zjeść do końca mojego pobytu i gorzką czekolada, kupioną specjalnie dla mnie.
Los sam skazał mnie na te placuszki ;).
Proste, a pyszne - bananowe placuszki z jogurtem naturalnym, który przerobiłam na jogurt straciatella :).

środa, 13 lipca 2011

Orzeźwiająca jabłkowa owsianka ze świeżą miętą.


Mała wariacja na bazie zwykłej owsianki, która zmieniła ją w zupełnie inną, bo zielną, jakby wytrawną, ale dalej owocową. W dodatku świetnie orzeźwiającą latem (soki miętowo-jabłkowe zawsze były najlepsze na wakacjach!). Polecam :)